28 Września 2025 roku XXVI Niedziela Zwykła
„Żył pewien człowiek bogaty…”
Kościół za sprawą dzisiejszej ewangelii przypomina nam opowiadanie o bogaczu i biedaku. Podejmując lekturę Pisma świętego szczególnie niektórych fragmentów Nowego Testamentu, można dojść do wniosku, że Jezus „uwziął się” na bogatych. Wielokrotnie słyszymy, że bogatym ciężko jest wejść do nieba. Może ktoś zadać pytanie: Czy musze być biednym by wejść do nieba? Albo inne pytanie: Ile mogę mieć by nie przekroczyć granicy bogactwa, o której mowa w ewangelii? W tym miejscu trzeba obalić pewien mit! To nie jest tak, że w niebie nie będzie bogatych. Będą bogaci i będą biedni. Być bogatym w oczach Jezusa to być nadmiernie przywiązanym do dóbr doczesnych. Być bogatym w oczach Jezusa to nie umieć się dzielić z innymi. Taka jest definicja bogactwa z którym walczy Jezus.
Jezus walczy z takim bogactwem, bo ono zamyka nas na potrzebujących. Takie pojmowanie bogactwa, gdzie człowiek koncentruje się tylko na tym by mieć sprawia, że przestaje widzieć drugiego człowieka i jego potrzeby. Ów bogactwo rozwija egoizm, pychę i chciwość.
Czy z takiego „rodzaju bogactwa” może cieszyć się Jezus? Absolutnie nie!
A ja jestem bogaty czy biedny? Jezus się „cieszy” czy „cieszy” się szatan?